Wypaliłeś we mnie
maleńki otworek.
Zwykle go nie widać
lecz gdy się rozbieram
zamykam go palcem
trochę zagubiona.
Ty go nie dostrzegasz
bierzesz mnie w ramiona.
A ja się lękam
słuchając jak nocą
przez maleńką dziurkę
z przeciągłym westchnieniem
ulatuje wszystko
co we mnie jest twoje.
Nie usnę nim staniesz się
wspomnieniem.
03.1998