Energia smutku mnie wypełnia
Energia żalu i pragnienia
Zapamiętale ich nie zmieniam
Sunąc powoli się odmienia.
Już mogę patrzeć za straconą
Za porzuconą, zapomnianą,
Zamykam drzwi rozdziałów życia,
Nostalgii mówię znów: Dobranoc.
Powoli zmienia się osnowa
Tego co kształtowało przeszłość.
W zgodzie wypuszczam z rąk wspomnienia
Zaczarowaną prostą ścieżką.
Kiedyś opowiem o tym pięknie
Albo zapomnę bez wyrzutów
Kwiecistym szlakiem kierowana
Pójdę w cichości i bez butów.
Stanę na końcu mlecznej drogi
Po brzegi wypełniona treścią,
Z mądrości zrobię ciąg przyszłości
Z doświadczeń rydwan, sunąc lekko.
I nim obejrzę się za siebie
Wszystko co było, jest i będzie
Stopi się w jedno oka mgnienie
I będę z tobą, bo tam będziesz.
30 stycznia 2019