Otwieram się
na wiele nowych słów
których moje serce nie znało
Na czułe brzmienie ciszy
zatopionej w głębokim oddechu
Na słowo nic
pełne po brzegi treścią
Najpiękniejszą
Codzienną
Zwykłą jak ptak na płocie rankiem
za oknem kuchennym
Albo na stole talerz
i słodki kompot latem
Na nowo śpiewam piosenki
Dźwięki nucą melodie
pstrokate od zmian wibracji
A szepty soczyste
jak senne akacje
I liście bluszczy otulające
altanę w cieniu
Głowa Twoja wesoła
wtulona na moim ramieniu
A moje serce woła
swoim, tkliwym językiem
elektrycznych impulsów
W rytmie uczuć
tak do niedawna dalekich
jak obce wybuchy gwiazd
kiedy zdumiony język
próbuje wymówić tę feerię
pozornego chaosu myśli
A ciało drży
z radości
jak małe dziecko
na huśtawce
A ja patrzę
to w serce
To w Ciebie
i niczego nie zmieniam
W tym doskonałym obrazie
Nas…
5 października 2021