Pragnę Cię latem, jak świetliki światła,
gdy parną nocą wędrują strumieniem
z magicznym lśnieniem.
I jak czerwieni pragną wszystkie drzewa,
kiedy jesienią czas im się dopełnia.
Jak skrzypienie śniegu w mroźną noc wśród ciszy,
w której każda myśl jak płomień wibruje najczystszy.
I wiosną pragnę jak zapachu trawy
na zapomnianej w gęstym lesie łące
kwiatami pachnącej.
3.10.2017