Spomiędzy moich dłoni
z palców
tryska
pajęczyna zdarzeń
oplatam nią rzeczywistość
zdarzenia
ludzi
by ich zatrzymać
zrozumieć
poznać
pokochać
Potem wypuszczam
pełnych miłości
skupienia
siebie
Idą radośni
do swojego wnętrza
świata
a ja siedzę
i patrzę
z miłością
na swoje stworzenie
i czekam
na czas
niech się zdarzy.