Słuchając muzyki

Widzę jak dłonie nad klawiszami
za moment rozproszą ciszę
w harmonii dźwięku pootwierani
decydujemy się słyszeć.

Głębokie tony ostrożną falą
niosą nas w rozproszeniu
a materialny świat dotykalny
ulega zapomnieniu.

Już mnie nie więzi ziemska powłoka
nieskończoność jest prosta
tańczę energią która przenika
i wydaje się boska.

I kiedy ziemskość wraca stopniowo
fraktalnie budząc ciało
dziękuję za to bogactwo zmysłów
i serce, co żyć w nim chciało.

2 września 2018